Czy o emigracji powinniśmy mówić z uśmiechem, być z siebie dumni, że pokonaliśmy na swojej drodze tylę przeszkód?…Swoiści maratończycy?
Czy jednak dajemy prymat nostalgii i zadumie?
Jak myślicie?
Bo ja myślę, że jedno i drugie…🙂
Czy o emigracji powinniśmy mówić z uśmiechem, być z siebie dumni, że pokonaliśmy na swojej drodze tylę przeszkód?…Swoiści maratończycy?
Czy jednak dajemy prymat nostalgii i zadumie?
Jak myślicie?
Bo ja myślę, że jedno i drugie…🙂